again.. so far away..
wczoraj wreszcie ci powiedzialam.. cale szczescie.. ale jestem z siebie dumna... ;) uuf.. i co? zyje! przieciez nie bylo tak strasznie.. ;)
ale juz cie nie ma... wyjechales rano.. a gdy tylko zamknelam drzwi zaczelam tesknic... gdybym mogla prosilabym cie, zebys zostal.. ale wiem, ze czasy.. ze to praca.. i ze na dodatek ja lubisz.. szkoda, ze chociaz wziac mnie nie mozesz ze soba...
tesknie.. ty tesknisz... wiem, ze damy rade.. a nasz zwiazek bedzie sie stawal coraz silniejszy...
wiem, ze niektorym sie nie udaje.. ale ja zamierzam zakonczyc te zla passe ;P i mam nadzieje, ze mi sie uda.. ze Nam.. Nam sie uda
Dodaj komentarz