imperki
na szczescie ja dzis nie mam mojej migrenki.. wiec moge isc w koncu z Karola i Anka na imperke.. co prawda nie wiem jeszcze czy sopocki sfinxik czy clubik we wrzeszczu ale to nie istotne -spotkamy sie w busie to dogadamy szczegoly.. przeciez jak czlowiek chce sie bawic to miejsce nie jest az tak istotne.. nio byle nie przy disco polo.. hehe :D a biorac pod uwage moj last sylwester to chyba kazde miejsce jest dobre.. hehe i kazdy napoj poza tym ktory byl tam.. (dla niewtajemniczonych -do picia bylo kakao) tia.. to nie pomylka, prosze patrzec na usta KAKAO nio moze to byla i czekolada.. ale cio to za roznica?! hhehe ale to nie istotne patrzac na te impre dzis bylo nawet zabawnie...tia.. ale dzis mi zadne czekolado podobne kakao nie przeszkodzi.. tia.. milej nocki dzienniczku.. papa moze to ostatnie wielkie samotne szalenstwo przed moim nowym zwiazkiem? ktoz to wie... ;)
Dodaj komentarz