juz prawie
juz prawie wszystko gotowe choc ogolnie jestem Grinch i nie lubie swiat za te komercje, ale przeciez skoro sa prezenty dla mnie to ja sie tez nie wylamie.. Wiadomo jednak na jaki prezent czekam i jakiego nie dostane.. to Tiger.. pracuje i nie bedzie go ze mna choc chcial sie tego dnia spotkac.. czy nadal tego chce nie wiem ostatnio z nim nie gadalam.. dobrze, ze chociaz Kasia wrocila.. Mam nadzieje, ze nam sie nasz Przyjazn ulozy.. choc na razie podchodze do tego z dystansem to naprawde chce, aby bylo ok.. Prezenty juz prawie wszystkie pod choinka.. tylko czegos jeszcze brakuje... hmm.. chyba czas wyslac komus mesa.. ;) jak myslisz dzienniczku?
Dodaj komentarz