koniec i pustka
tak dlugo czekalam na swoj koniec... wkladalam w to coraz wiecej energii niz w walke z tym uczuciem. skonczyc sie -tak jak konczy sie droga, dalej nic.. To wszystko co mam, lecz nic nie istnieje. Mozna byc pustka. zadziwiajaco niewiele do tego potrzeba, a jednak wolalabym byc tak cichutko, nietykalnie, zwiewnie chocby: drzeniem rak, musnieciem motyla, zapachem wiatru, promieniem co przychodzi do mego pokoju i zmierza nie wiadomo dokad.. niczego mi poza tym nie trzeba.. moze zieleni drzew, moze zapachu chleba.. moze snu spokojnego..moze powietrza, moze szmeru kartek..
Dodaj komentarz