koniec
o koncu roku moze pozniej.. na razie koniec oznacza koniec kursu.. na barmana-mixera...
Udalo sie! Zdalam i to na piateczke z teorii na ustnym i z techniki wykonania drinka i z wygladu i smaku ;)
Czad! po prostu czad! nie wiem jak mi sie to udalo.. ze stres mi niczego nie popsul.. ze rece sie nie trzesly.. ze nic sie nie wylalo ze wszystko bylo wykonane konkursowo :) nie wierze w te ocene po prostu.. ale jest.. wypisany certyfikat z pieczatka Stowarzyszenia Polskich Barmanow stoi na biurku.. a ja zostalam pasowana na Bartendera :)
teraz trzeba wrocic do Pafos i poszukac nowej pracy... zeby sie rozwijac.. zeby nie zapomniec i nie utracic tego czego sie nauczylam.. tak bo tu gdzie na razie pracuje mogloby wszystko legnac w gruzach.. tu juz sie chyba niczego nie da naprawic.. ;)
Dodaj komentarz