nasze zareczyny......
tiaa.. ponoc juz za tydzien.. ;) nie ma to jak szybkie tempo hihi.. no i fajnie, ze sie dowiedzialam.. ale moze od poczatku..
bylismy wczoraj ze studencikami w spatifie.. poza tym, ze jest tam zawsze tlum ludzi i nie wszystkich wpuszczaja bywa tam tez Kochanie pszczoly.. i.. Kochanie taki mialo super humor, ze przy tych wszystkich ludzikach.. calowalo, przytulalo, przygryzalo itp.. ;) ..no i spotkalam b.dobra qmpelke z liceum.. a grzes do niej nagle z haslem, ze za tydzien robimy.... zareczyny.. ?! ja "taak?" "czy to miala byc niespodzianka?" najsmieszniejsze jest to, ze ona nie zna Grzesia i zart lyknela i powiedziala, ze dzieki przyjdzie ;)
poza tym tak, mam dosc ukrywania.. zreszta wcale sie nie ukrywamy.. nawet spacerowalismy przytuleni po sopociku ;) i Grzes planuje teraz jakis wspolny wyjazd ale lepiej chyba nie zapeszac... ;) ale marzy mi sie taka milusia pobudka w jego ramionach nie powiem... sympatycznie by bylo... ;)
i znow tesknie za smakiem twych ust...
i znow mi brak twych ramion....
Dodaj komentarz