nie rozumiesz?
nieee? ale to latwe... przeciez juz duzo wiesz... a wiesz, ze .. ze.. zgadlas..? no coz tak, mam pecha.. szczescie i pecha 2 w 1.. to moj znak rozpoznawczy.. czarodziejka.. ale przekleta... hmm nie na darmo palilo sie je kiedys.. hmm nie nie moze byc dobrze.. przynajmniej nie u mnie.. dobrze i dalej dobrze?. ha! jakiez to byloby piekne.. ale marzenia sie jednak nie spelniaja.. bo czy mozna byc szczesliwym kosztem innych? nie! i o tym wiem.. nie mam takiego prawa... ja jestem wolna... on nie... i nawet nie ma tu znaczenia, ze to nieszczesliwy zwiazek.. i ze nie kocha od kilku lat.. ech.. to zle.. i tak nie mozna.. i jeszcze bardziej mnie dobija.. ze ja i tak chce sie spotkac i znow i znow... wiem, ze gdybym byla na jej miejscu.. bronilabym sie przed takimi jak ja.. ale jestem po tej drugiej stronie... niestety..... dlatego za szczescie mozna przepraszac.. choc przepraszam to i tak za malo...
jak to bylo:"grzeczne dziewczynki ida do nieba, niegrzeczne ida tam, gdzie chca.." hmm..
Dodaj komentarz