reklama vs. gastronomia
u Skarbka byl popsuty tel.. Skarbek pamieta.. napisal dzis meska.. czyalam go chyba z dziesiec razy.. w dol.. w gore.. nie moglam sie nacieszyc.. uwierzyc.. a potem nawet lezki sie zakrecily.. bo to jednak mes.. i telefon byl dawno.. a ja tesknie.. brak mi Go.. no ale juz coraz blizej spotkania.. zawsze blizej niz dalej ;)
poza tym dostalam dzis prace.. tam gdzie chcialam dostac.. i zaczynam od poniedzialku ;) poniewaz to taka fajna firma, ze w piatek ma wolne -a jak dluugi weekend przeciez :)
tylko maly problemik sie zrobil, poniewaz popoludniu mialam jeszcze rozmowe w tej wloskiej... i tam tez moge isc.. i za wieksza kase.. ale znow praca kierownika i calymi dniami.. a czy ja chce? czy wole odpoczac? no nie wwiem dokladnie.. dlatego do jutra sie zastanawiam.. z 1 strony po co mi wolne popoludnia jak Skarbka i tak nie ma.. ale z 2 -czy warto ta orac? ;) hmmm czasem taak np. jak w perspektywnie jest nasze wspolne bycie razem..
eech.. musze pomyslec..
Dodaj komentarz