telefon zadzialal..
ah te kobiety.. nie dziwie sie kindze, ze wysylala mi dzis mesy, ja tez bym o ciebie walczyla.. gdy byl moj czas walczylam, ale mi sie nie udalo.. teraz ona probuje.. hmm podobno to juz "chyba koniec" z nia -tak mi powiedziales.. dzis pogadasz z nia , jutro ze mna.. bede grzeczna nie bede pisac tak jak prosiles, poczekam az bedziesz mogl spokojnie odbierac mesy, i nikt ich nie podejrzy.. na szczescie wiem, ze wszystko jest na dobrej drodze.. chyba jednak troche sie zmieniles.. jestes taki spokojny, wszystko mi tlumaczysz, tak cierpliwie.. i mimo, ze odwolales dzisiejsze spotkanie.. zgodziles sie na jutrzejsze.. to beda pewnie rozmowy ostatniej szansy.. no przeciez ile mozna tak zyc ciagle marzac o czyms, co sie nie spelni?.. Kinga pytala mnie czy chce zebys wrocil do mnie.. hmm nie wiem tego..
ok, wiem.. ale boje sie to nazwac po imieniu...
Dodaj komentarz