zejdz na ziemie, otworz oczy...
zeszlam na ziemie hmm brzmi literacko a jest takie oczywiste i proste.. czesto mi sie ostatnio przydarza takie "zejscie" a raczej upadek. Cos na ksztalt matrixa.. i powrotu do rzeczywistosci.. tym razem bylo podobnie..moze wlasnie te uderzenia jak obuchem w glowe powoduja te glupie mysli, te chore zachowania?.. hmm ale jak nie spadac? przeciez to zycie mnie straca na ziemie.. choc wcale nie chce.. ono straca i otwiera mi oczy.. Jedyna pociecha, ze staram sie potem nie podlatywac zbyt wysoko.. staram sie zachowac dystans...Dystans? hmm.. ja i dystans.. smieszne..no ale przynajmniej sie staram......
Dodaj komentarz