jak mija mi zytko?
otoz na razie nic ciekawego, nic nowego.. moze jutro dowiem sie co z wakacjami.. wiec albo bede zla i lepiej bez kija nie podchodzic albo zadowolona, ze bede skakac z radosci.. poza tym ci, ktorzy odchodzili chyba odeszli na dobre.. W sumie moze to i lepiej, ze nie zdazylam sie przyzwyczaic do co niektorych? oczywiscie mam na mysli mrB.. tiaa.. moglo byc fajnie.. ale tego juz sie chyba nie dowiemy..