.......X-mas Time......
sto choinek w lesie...prezentow ile Mikolaj uniesie..
balwana ze sniegu i mniej zycia w biegu...
oraz tyle radosci, co ryba ma osci ;)
Blogowym Przyjaciolom (oraz sobie) zyczy pszczola
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
sto choinek w lesie...prezentow ile Mikolaj uniesie..
balwana ze sniegu i mniej zycia w biegu...
oraz tyle radosci, co ryba ma osci ;)
Blogowym Przyjaciolom (oraz sobie) zyczy pszczola
mam nadzieje Kochutku, że jestes w Niebku dla Pysiow...
i mam nadzieje, ze jest Ci tam dobrze...
mimo, ze bez nas...
bede tesknic.. i nigdy nie zapomne...
pa Malenstwo Ty Moje Kochane...
dla ciebie moj szept, gdy budzi sie dzien..
dla ciebie moj smutek -zatrzymaj sie wiec..
przez moment chce miec cie tylko dla siebie... (p.markowska)
Muszelka robi gwiazdki szydelkowe.. Aga robi z zonka lancuchy papierowe.. no to ja jak znajde chwilke zrobie ozdobki z masy solnej.. beda choineczki.. gwiazki.. balwanki.. tylko, ze przyjemniej to wszystko robi sie w towarzystwie.. :(
gdybym pisala w ciagu dnia ta notka wygladalaby calkiem inaczej.. ale teraz duzo sie zmienilo.. chociaz jedno sie nie zmienia- znow placze.. wiem, to nie ma sensu.. nie jest tego warte.. no i twardziele nie placza.. no wiec ja chyba nie jestem twardzielem.. :(
to byl przeklety dzien.. ok, moze z malym wyjatkiem.. wycieczka.. z Grzesiem..
poza tym krzyki, stresy.. i nawet wyzwiska i obelgi pod moim adresem.. placze.. ale i tak mnie nikt nie przytuli.. nie wytrze lez.. jeszcze tylko kilkanascie dni.. ale i tak zaluje, ze nie odeszlam szybciej.. chociaz z koncem listopada.. a najlepiej w sierpniu.. eech..
mam dosc samotnych rankow!!! mam dosc samotnych kaw...
najbardziej mnie wqrza, wlasnie ta samotnosc.. ona tak nachalnie ciagnie sie calymi godzinami.. dniami.. a przeciez w gruncie rzeczy ja nie jestem sama....