metamorfozy
tak, blog przeszedl mala zmiane.. jak i jego wlascicielka.. Wciaz sie czegos ucze, cos poznaje, cos probuje zrozumiec.. Najgorzej jest z plcia meska.. trudno jest ich rozgryzc.. Latwiej chyba bedzie dac sobie spokoj z ich zrozumieniem.. chyba juz czas zakonczyc zabawy z facetami .. i przejsc do konkretow ;)
Jezdze na polwysep do pracy.. sa ludzie, ktorzy tego zazdroszcza.. nie wiem czy jest czego.. min.12 godzin ciaglych stresow dziennie.. no ale po tym czasie zwykle imprezki w tawernie..
Co jeszcze sie ma tyczyc dzienniczka to nie jest on jednak wciaz taki, jakiego bym chciala.. (i ja tez nie jestem do konca taka..) Obecnie poszukuje zdjecia dojrzalej kobietki, sprawiajacej wrazenie zagubionej, troche zranionej, zmeczonej zyciem.. ale ktora wciaz w oczach mialaby nadzieje, ze jej sie uda..ze zwyciezy.. ktora mialaby nadzieje na lepsze dni.. Coz slodkie zdjecia kim anderson nie pasuja tu.. wygladaja zbyt ironicznie..
Mam ochote na cos slodkiego.. nic nie mam pod reka.. grr..Ide spac.. wroce we czwartek albo piatek.. tam nawet nie ma kafejki.. grrr.. no ale jest tawerna... Ciekawe jak dlugo mozna egzystowac niedosypiajac.. pa dzienniczku...