it's alright
Czasami tak jest, ze zyjesz sobie spokojnie.. na tyle ile ci się udaje.. a nagle ktos wyskakuje z jakims pomyslem.. i burzy twój caly spokoj.. wprowadza zamieszanie.. hmm a ja chcialam w tym roku uniknac takiego balaganu.. mialam uporzadkowac swoje sprawy.. a tu koniec roku się zbliza a ja wciąż mam balagan.. jeszcze mam chwilke, żeby go sprzatnac.. i pewnie mi się uda.. ale lepiej nie zapeszac..
Ps1. nie widzialam niestety pooha... a zwinnosc paluszkow potoolny przydaje mi się do pisania na klawiaturze :P
Ps2. jestescie nieznosni ;) ale i tak was lubie ;)