kolejne dni..
budze sie z coraz wieksza tesknota do ciebie.. i coraz mniejsza nadzieja, ze to przetrwa.. a przeciez wciaz mi ciebie malo..
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
budze sie z coraz wieksza tesknota do ciebie.. i coraz mniejsza nadzieja, ze to przetrwa.. a przeciez wciaz mi ciebie malo..
znow.. ile to jeszcze potrwa.. lapac kazdy dzien, kazda chwile.. nie potrafie.. nie moge nie myslec o jutrze.. prosze.. ale kogo mam prosic, gdy grzesze.. prosze.. o sile.. o jakies czary.. bym nie myslala o jutrze, o tym ile to jeszcze potrwa.. nie chce.. nie chce myslec, ze zaraz odejdziesz.. coraz bardziej cieszy mnie kazdy twoj telefon.. kazdy przyjazd.. a dzis po prostu wymieklam gdy jechales taki kawal.. nie po drodze.. zeby zabrac mnie po wloskim do domu... dlaczego?.. dlaczego nie mozesz zawrocic... dlaczego musimy patrzec wciaz na zegarki?.. moglabym tak tulic sie do ciebie cala noc.. przelezec w twych ramionkach cala zime.. nawet do nastepnej... dlaczeeego? dlaczego nawet nie bede mogla sprobowac jak to jest byc z toba?.. tak naprawde?.. takiego prawdziwego zycia z toba?.. przy tobie?... choc na chwile?.. dlaczego wciaz pojawia sie ta okropna mysl, ze to tylko chwila.. moment... i zaraz znikniesz..... przeciez sam mowisz, ze kawa najlepiej smakuje rano... ;) daj nam szanse jej sprobowac...