no jak?
nie lubie tego dnia.. jak mozna go lubic skoro jest sie samemu? w zeszlym roku tez tak bylo.. 2 lata temu takze..krotko po rozstaniu z tigerem..
na dodatek jutro 3 egzamy.. w tym 2 ustne.. po prostu milosc do studenta ;) sama juz nie wiem czego sie uczyc.. oczka bola.. pewnie w koncu wszystko obleje.. porzadnie nie umiejac chociaz na jeden...
wieczor? wieczor tez w koncu pewnie skonczy sie na samotnosci.. chcialam namowic gosie, zeby spedzic go chociaz w gronie przyjaciol.. ale co z tego wyjdzie? zobaczymy.. w koncu nie kazdy jest sam.. a par jakos nie mam zamiaru ogladac..
mimo wszystko zycze wszystkim duzo milosci.. przynajmniej tej przyjacielskiej.. ;)