troszke sie poprawilo.. mam ponoc jeszcze smutne oczka ale wg mnie jest ciut lepiej.. moze dlatego, ze wiem, ze dobrze na 100% zbyt szybko nie bedzie.. musze sie odnalezc w tej rzeczywistosci a to troche potrwa..
chcialabym tez zrobic sobie taka spowiedz zycia ale troche sie jej boje.. (a moze to dobry znak?) musze sie do niej przygotowac.. spisac moze co nie co na kartce, aby nie zapomniec i isc.. tak to by mi sie bardzo przydalo.. moze tez jakis psycholog ale go na razie pomine..
a mowilam Ci dzis Kochanie, ze Cie Kocham?..