make a wish....
co prawda nie jade jeszcze na Cypr.. zaczyna sie robic ciekawie.. zaczynaja sie ukladac niektore klocki... choc klocki te ciagna na wyspe..
Druga sprawa, ze kurs barmana mixera jest meczacy.. codzienne calodniowe wyjazdy do Pucka.. pozne powroty i coraz wiecej materialow do nauki.. a coraz mniej czasu i sily na te nauke..
wiem, sama tego chcialam.. no ale nie sadzilam, ze bedzie az tak zle.. no przeciez teraz mam URLOP wiec chcialabym tez troche odpoczac... ech..
Ale nagroda czeka na wyspie.. mam nadzieje, ze moja nagroda dotrwa w swej obietnicy czekania ;) ech..