chcialabym troche prywatnosci w tym domu.. chialabym czuc sie jak w domu.. jakbym miala rowne prawa.. chcialabym moc normalnie zrobic sobie freappe o 10 rano.. wlaczyc muzyke.. umyc sie i pojsc na plaze.. to przeciez moj dzien wolny.. a cos.. aah juz slow mi brak... nie mam swojego kąta tutaj... niedobrze mi tu..
gdybym wiedziala, ze tu zostane.. po lecie wynajelabym sama jakies studio.. no i musze jeszcze zalatwic jakies tanie auto.. bo skuter mi przeciez ukradli... ale ja wciaz nie wiem co bedzie za miesiac.. wciaz mam nadzieje, ze wyjade.. ze przyjade do ciebie.. czas mija.. najbardziej mnie drazni to, ze juz dawno moglabym tam byc gdyby nie.. no wlasnie nie moge tego nazwac "moja glupota" bo to byla szczerosc.. to przez to, ze nie potrafilabym cie oklamac jestem wciaz tu.. ale widocznie tak mialo byc.. mam nadzieje, ze w koncu zrozumiesz, ze trzeba patrzec sercem.....