koniec! mam dosc..
Koniec mojego w miare dobrego humoru.. Dlaczego to mi zawsze sie obrywa za pracownikow, ktorzy nie wykonuja polecen? dlaczego? nie wytrzymam tu dluzej..
mam ochote plakac.. ale nie ma nawet nikogo, komu moglabym sie poskarzyc, wyzalic.. nikogo do kogo moglabym sie przytulic.. Samotnosc jest okropna.. nie chce byc sama..
Musze cos w tej sprawie zrobic..
A ja w kolko o tym samym.. jak katarynka.. robic, robic.. i w koncu nie robie.. Moze teraz jednak zrobie, mam szanse poniewaz Tiger ma za ok pol godzinki imieniny.. Mam dosc samotnosci.. Zabawne, ze wlasnie dzis na angielskim Simon poruszyl temat marzen.....