Kubulek odszedl.. placz i brak slow..
mam nadzieje Kochutku, że jestes w Niebku dla Pysiow...
i mam nadzieje, ze jest Ci tam dobrze...
mimo, ze bez nas...
bede tesknic.. i nigdy nie zapomne...
pa Malenstwo Ty Moje Kochane...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
mam nadzieje Kochutku, że jestes w Niebku dla Pysiow...
i mam nadzieje, ze jest Ci tam dobrze...
mimo, ze bez nas...
bede tesknic.. i nigdy nie zapomne...
pa Malenstwo Ty Moje Kochane...
dla ciebie moj szept, gdy budzi sie dzien..
dla ciebie moj smutek -zatrzymaj sie wiec..
przez moment chce miec cie tylko dla siebie... (p.markowska)
Muszelka robi gwiazdki szydelkowe.. Aga robi z zonka lancuchy papierowe.. no to ja jak znajde chwilke zrobie ozdobki z masy solnej.. beda choineczki.. gwiazki.. balwanki.. tylko, ze przyjemniej to wszystko robi sie w towarzystwie.. :(
gdybym pisala w ciagu dnia ta notka wygladalaby calkiem inaczej.. ale teraz duzo sie zmienilo.. chociaz jedno sie nie zmienia- znow placze.. wiem, to nie ma sensu.. nie jest tego warte.. no i twardziele nie placza.. no wiec ja chyba nie jestem twardzielem.. :(
to byl przeklety dzien.. ok, moze z malym wyjatkiem.. wycieczka.. z Grzesiem..
poza tym krzyki, stresy.. i nawet wyzwiska i obelgi pod moim adresem.. placze.. ale i tak mnie nikt nie przytuli.. nie wytrze lez.. jeszcze tylko kilkanascie dni.. ale i tak zaluje, ze nie odeszlam szybciej.. chociaz z koncem listopada.. a najlepiej w sierpniu.. eech..
mam dosc samotnych rankow!!! mam dosc samotnych kaw...
najbardziej mnie wqrza, wlasnie ta samotnosc.. ona tak nachalnie ciagnie sie calymi godzinami.. dniami.. a przeciez w gruncie rzeczy ja nie jestem sama....
zdaje sie, ze jestem pechowa.. no i malo inteligentna.. taak, wszystko na to wskazuje... pech? dlatego, ze zakochalam sie w mezczyznie.. no wiesz dzienniczku..jakim.. (zajetym-przyp.red) drugi pech.. drugi fajny kolega.. ;) odwiedzil mnie w pracy.. poprosil o nr celem umowienia sie na imprezke.. noo a potem mowi, ze planuje wyjechac... tiaaa.. zeby bylo blizej do kangurkow.. eech... co ja sie mam z tymi facetami.. siedem swiatow..
A co do mojej inteligencji to tez porazka... wysylam doktorkowi prace z rozwoju zrównowazonego a on odpisuje, ze jak chce lepszy stopien to musze powolac sie na literature obcojezyczna... schaisse... nie napisal o jakim stopniu nawet mowa.. no ale watpie by chodzilo mu o siodemke.. ;) no a drugi efekt niskiej inteligencji? grzes mowil o spotkaniu w tygodniu... ale biorac pod uwage moje iq chyba pomylilam ten tydzien z nastepnym... poniewaz cos Moj ( moj tez ;) przyp.red ) Kochany Milczek.. milczy...