ee.. nie wiem..
nie wiem jaki tytul.. mniejsza o niego.. hmm sloneczko milo nas zegna przed odejsciem w sen zimowy.. dzis bylo tak cieplusio.. a jutro jeszcze cieplej.. i weekend ma byc cieplusi.. szkoda, ze nie mam z kim isc na spacerek.. ech no ale.. moze karole wyciagne.. ;) tak sobie mysle, jak ja mam nie pisac o tigerze skoro on do mnie wypisuje ?.. hmm znow mnie pytal co dzis robie.. hmm no fakt, ze troche mnie zdegradowal.. tydzien temu ksiezniczka dzis nazwana kolezanka hehe ;) nie wiem.. co mam o tym myslec.. znaczy nie o tej kolezance tylko o tej sytuacji.. chcialabym z nim normalnie powaznie pogadac.. o nas.. i czy w ogole jeszcze bedziemy "my".. nawet stwierdzil, ze to dobry pomysl taka rozmowa.. ale czy potrafimy rozmawiac?.. czy rozmawiajac dowiem sie tego, czego chce? nie dowiem sie jesli nie sprobuje.. ale odsuwam spotkanie pod glupimy pretekstami.. czego ja sie tak boje? mam 25 lat.. sprawe powinnam postawic jasno -albo w te albo w te strone i juz.. a nie jakies podchody.. jestesmy dorosli.. nie bawmy sie w takie gierki.. dobija mnie to, ze niby odwlekam a.. ten czas ktory sie wydluza powoduje chyba to, ze coraz mniej kontroluje te sytuacje.. a przeciez niedawno przeklinalam go.. potem juz tylko nabijam a.. ostatnio juz bylam o maly krok od spotkania.. to chyba niezdrowe.. ech.. pszczola pszczola opanj sie! dystans- pamietaj.. mialas zachowywac dystans.. hmm tiaaa.. szkoda, ze to nie takie latwe.. ze nie ma takiego przycisku "wylacz uczucia" albo "zdystansuj sie..".. fajny by byl taki...